Kristen Stewart: Aktorka na drodze do chwały.
Bohaterka Zmierzchu nie pozwala ludziom ssać swojej krwi. Kristen Stewart jest „w drodze” do chwały, a książka Keouaca doczekała się adaptacji, a nawet będzie prezentowana na festiwalu w Cannes. Dlatego się spotkaliśmy.
Bohaterka Zmierzchu nie pozwala ludziom ssać swojej krwi. Kristen Stewart jest „w drodze” do chwały, a książka Keouaca doczekała się adaptacji, a nawet będzie prezentowana na festiwalu w Cannes. Dlatego się spotkaliśmy.
Kristen Stewart znacznie się zmieniła
Kristen Stewart bardzo się zmieniła. Doceniona ogromną publicznością od 2008 roku, jako Bella Swan w pierwszym filmie Sagi Zmierzch. Te filmy, podobnie jak inne, tworzą bardzo długą drogę. Postać główna (Bella) wreszcie odkrywa przyjemności z seksu (musielismy czekać na to aż do czwartego filmy, więc wyobraźmy sobie, że był on szybszy od Kristen), w efekcie swej miłości do wampira (Stewart nie może dłużej zaprzeczać, że relacje z Robertem Pattinsonem, nie są wcale inne niż na ekranie). Jako młoda aktorka, wykonuje przejście do dorosłego życia w świetle reflektorów. Miała tylko 18 lat, gdy zagrała w pierwszym filmie. Teraz ma 22 lata i nadal wydaje się być nastolatkiem. Pozostawała obserwowana przez ludzi, którzy wciąż byli jej nieufni, mimo, że była często zaganiana do roboty w Hollywoodzie. Dziś ma spojrzenie kogoś, kto jest stanowczy i uparty. A my możemy zobaczyć coś niesamowitego, coś sexy. Podczas naszej sesji zdjęciowej w górach Topanga Canyon, wraz z widokiem na plażę Malibu. Aktorka jest zrelaksowana, a jej spojrzenie jest dzikie, znak rozpoznawczy. Podczas przerwy, gdy czekamy, aż pojawi się słońce, usiadła i zapaliła kilka papierosów, aby omówić film, który zapowiada się być punktem zwrotnym w jej karierze. Ona mówi o nim z pasją, rola w „On the Road” jest idealna dla niej. Młodość i życie. „Kiedy Walter Salles wybrał mnie, żebym grała Marylou”, wspomina, „Miałam 16 lat i to była moja ulubiona książka, rola. Nie mogłam tego przegapić!”.
Kristen Stewart bardzo się zmieniła. Doceniona ogromną publicznością od 2008 roku, jako Bella Swan w pierwszym filmie Sagi Zmierzch. Te filmy, podobnie jak inne, tworzą bardzo długą drogę. Postać główna (Bella) wreszcie odkrywa przyjemności z seksu (musielismy czekać na to aż do czwartego filmy, więc wyobraźmy sobie, że był on szybszy od Kristen), w efekcie swej miłości do wampira (Stewart nie może dłużej zaprzeczać, że relacje z Robertem Pattinsonem, nie są wcale inne niż na ekranie). Jako młoda aktorka, wykonuje przejście do dorosłego życia w świetle reflektorów. Miała tylko 18 lat, gdy zagrała w pierwszym filmie. Teraz ma 22 lata i nadal wydaje się być nastolatkiem. Pozostawała obserwowana przez ludzi, którzy wciąż byli jej nieufni, mimo, że była często zaganiana do roboty w Hollywoodzie. Dziś ma spojrzenie kogoś, kto jest stanowczy i uparty. A my możemy zobaczyć coś niesamowitego, coś sexy. Podczas naszej sesji zdjęciowej w górach Topanga Canyon, wraz z widokiem na plażę Malibu. Aktorka jest zrelaksowana, a jej spojrzenie jest dzikie, znak rozpoznawczy. Podczas przerwy, gdy czekamy, aż pojawi się słońce, usiadła i zapaliła kilka papierosów, aby omówić film, który zapowiada się być punktem zwrotnym w jej karierze. Ona mówi o nim z pasją, rola w „On the Road” jest idealna dla niej. Młodość i życie. „Kiedy Walter Salles wybrał mnie, żebym grała Marylou”, wspomina, „Miałam 16 lat i to była moja ulubiona książka, rola. Nie mogłam tego przegapić!”.
Wychowana w Los Angeles przez ojca, który jest producentem telewizyjnym oraz matkę, kierowniczkę planów. Kristen Stewart, „Wychowałam się na planie. Zawsze wędrowałam dookoła i marzyłam, aby ta praca stała się częścią mnie. Zostałam aktorką, zupełnie przypadkowo. Podczas pracy ze wspaniałymi reżyserami, zauważyłam, że mi się podobało”. Mowa o Davidzie Fincher, kiedy miała 11 lat i miała zagrać młodą córkę Jodie Foster w Panic Room, potem miała 17 lat, kiedy Sean Penn podarował jej niewielką rolę w „Into the Wild”. Aktorka czekała wiele lat, zanim stała się gwiazdą, a przejście tego okresu nie było łatwe.„Przez pierwsze lata, kilka razy zostałam zauważona na ulicy. Byłam kompletnie zaskoczona”, powiedziała. „To może brzmi naiwnie, ale to dzięki Zmierzchu”, mówi gwiazda. „Praca urzekła mnie całkowicie. Nagle znalazłam się w centrum szaleństwa i zainteresowali się mną bardziej, nawet ci związani z „pop kulturą”, ludzie prosili mnie o zdjęcie, czy też autografy. Widzisz okładki magazynów plotkarskich, ale nie masz pojęcia, jaki filmy ci zaproponują. To jest niepokojące”.
Udało się znaleźć rozwiązanie.
Dzisiaj znalazła rozwiązanie: Akceptuję każdą ideę, każda jest w pewnym sensie dziwna [...] Jednakże, późniejsze rzeczy nigdy nie wpływają na ciebie tak, jak pierwsze”. To wygląda jak „gra w sławę”, ciągłe ignorowanie. Jednak na papierach, jest inny mechanizm. W rzeczywistości jest zupełnie inaczej. Aby żyć normalnie, Stewart nie pyta o nic, jest przytłoczona wszystkim.„Aby zagrać kogoś, trzeba czuć to, co do kogoś innego… To jest tajemniczy proces, który tworzy czas. Często jestem sfrustrowana, gdy reżyser krzyczy „Cięcie!” zanim doszliśmy do tego, co czuje się w sobie, że nie udało mi się wcielić prawdziwych emocji w życie”.
Gdy mówi o swojej pracy, jego oczy zapalają się, a jej głos staje się głębszy, dłonie trzepotają i uderza się w klatkę piersiową, aby pokazać intensywność swoich emocji. Jest w tym coś z seksualności w opisie jej działań, to poszukiwanie emocji w ostatnim czasie, pozostawia ją zupełnie pustą, gdy jej podniosłe uczucia zostają przerwane.
Dzisiaj znalazła rozwiązanie: Akceptuję każdą ideę, każda jest w pewnym sensie dziwna [...] Jednakże, późniejsze rzeczy nigdy nie wpływają na ciebie tak, jak pierwsze”. To wygląda jak „gra w sławę”, ciągłe ignorowanie. Jednak na papierach, jest inny mechanizm. W rzeczywistości jest zupełnie inaczej. Aby żyć normalnie, Stewart nie pyta o nic, jest przytłoczona wszystkim.„Aby zagrać kogoś, trzeba czuć to, co do kogoś innego… To jest tajemniczy proces, który tworzy czas. Często jestem sfrustrowana, gdy reżyser krzyczy „Cięcie!” zanim doszliśmy do tego, co czuje się w sobie, że nie udało mi się wcielić prawdziwych emocji w życie”.
Gdy mówi o swojej pracy, jego oczy zapalają się, a jej głos staje się głębszy, dłonie trzepotają i uderza się w klatkę piersiową, aby pokazać intensywność swoich emocji. Jest w tym coś z seksualności w opisie jej działań, to poszukiwanie emocji w ostatnim czasie, pozostawia ją zupełnie pustą, gdy jej podniosłe uczucia zostają przerwane.
Ona jest zadowolona z przyjaźni dzielonej z kolegami.
Ona jest zadowolona z przyjaźni, jaką dzieli ze swoimi kolegami z planu „On the Road”, Garrettem Hedlundem (Dean Moriarty w filmie) i Samem Riley (niesamowity w roli Sala Paradise, alter ego Kerouaca). Fakt, że związek z kolegą, Robertą Pattinsonem wykroczył poza ścisłe ograniczenia pracy nie jest już tajemnicą. Ale jasne jest to, że Kristen bawi się tym, że co chwilę ma coś wspólnego z kimś innym na ekranie. Nic nie dzieje się na planie. „Mamy bardzo intensywny moment w swoim życiu, spotkanie następnego dnia było jak…”. Oczywiście, więc kim jesteś? „Filmowym odpowiednikiem bycia One Night Staand!”.
Ona jest zadowolona z przyjaźni, jaką dzieli ze swoimi kolegami z planu „On the Road”, Garrettem Hedlundem (Dean Moriarty w filmie) i Samem Riley (niesamowity w roli Sala Paradise, alter ego Kerouaca). Fakt, że związek z kolegą, Robertą Pattinsonem wykroczył poza ścisłe ograniczenia pracy nie jest już tajemnicą. Ale jasne jest to, że Kristen bawi się tym, że co chwilę ma coś wspólnego z kimś innym na ekranie. Nic nie dzieje się na planie. „Mamy bardzo intensywny moment w swoim życiu, spotkanie następnego dnia było jak…”. Oczywiście, więc kim jesteś? „Filmowym odpowiednikiem bycia One Night Staand!”.
Pragnienie, frustracja, zazdrość… Kristen Stewart ma cielesny stosunek do komedii, a my wierzymy w to, co widział Walter Salles, przed kimkolwiek innym: surowa zmysłowość, idealna dla Marylou, dziewczyna, tolerowana przez chłopców w „On The Road”. Młoda, beztroska kobieta, śmiała. Oczywiście w filmie, Kristen Stewart nie ponosi żadnej fałszywej skromności, odkrywamy ją w każdej scenie, znacznie więcej niż wcześniej. Ponadto, najbardziej intensywna scena jest odtwarzana, gdy jest ona w pełni ubrana, ona tańczy kilka minut, oczarowana Deanem Moriarty, dziko, szalenie, seksownie, oboje są spoceni i rozczochrani. Popularny wygląd, ale nie obscenicznie, jak spektakl.
Bycie kimś innym.
Zostanie inną osobą, żyjąc wśród fałszywych doświadczeń, ale czując prawdziwe rzeczy… „Nie będę w stanie powiedzieć, co sprawia, że chcę działa i udawać kogoś innego przez cały czas”, wyznaje: „Mówię o historiach ludzi, ale mogę dowiedzieć się wiele z filmów, które robię… i życie jest jak cambió. (przyp. tłum. niestety nie wiem, co oznacza combió) Jest pełen dziwnego pragnienia, dziwny impuls”. Wiemy, że jest prosto i namiętnie i byłem bardziej niż zaskoczony, kiedy zobaczyłem, że „ożeniła się” Balenciagą, od niedawna jej muzą. Mówi, że zainteresowała się modą po „latach przymusowej nauki”: „Używałam przygotowane dla mnie stroje na czerwony dywan, aż pewnego dnia zdałam sobie sprawę, że to może być wielka szansa”. Więc kiedy Nicolas Ghesquiere poprosił ją, aby do nich dołączyła, skorzystała z tej okazji. „Postanowiłam zignorować powierzchowną stronę świata mody. Jednak Nicolas jest jednym z najlepszych ludzi, jakich znam. Słysząc, jak mówi o swojej pracy, gdy jest wśród ludzi takich jak on, tego, kto lubi tworzyć rzeczy tak piękne, to bardzo ekscytujące dla mnie”. Wkład Kristen Stewart jest coraz większy, to mądra kobieta, młoda kobieta, która stara się uwolnić z planu Zmierzchu.
Po „On The Road”, zagra w innym filmie tego lata, pod tytułem „Królewna Śnieżka i Łowca”, jest to film oparty na baśni braci Greimm, z dużym budżetem i mistrzem specjalnych efektów. Ona odgrywa zadziorną księżniczkę. To przekonuje ludzi, którzy zdecydowali się, że to jest jak spadająca gwiazda, która się tu zatrzyma i przetworzy przed kolejnym startem, który będzie w listopadzie, ostatni rozdział przygód Belli i Edwarda, uwolnienie od filmowych szponów wampirów.
Metamorfoza się dopiero zaczyna.
Zostanie inną osobą, żyjąc wśród fałszywych doświadczeń, ale czując prawdziwe rzeczy… „Nie będę w stanie powiedzieć, co sprawia, że chcę działa i udawać kogoś innego przez cały czas”, wyznaje: „Mówię o historiach ludzi, ale mogę dowiedzieć się wiele z filmów, które robię… i życie jest jak cambió. (przyp. tłum. niestety nie wiem, co oznacza combió) Jest pełen dziwnego pragnienia, dziwny impuls”. Wiemy, że jest prosto i namiętnie i byłem bardziej niż zaskoczony, kiedy zobaczyłem, że „ożeniła się” Balenciagą, od niedawna jej muzą. Mówi, że zainteresowała się modą po „latach przymusowej nauki”: „Używałam przygotowane dla mnie stroje na czerwony dywan, aż pewnego dnia zdałam sobie sprawę, że to może być wielka szansa”. Więc kiedy Nicolas Ghesquiere poprosił ją, aby do nich dołączyła, skorzystała z tej okazji. „Postanowiłam zignorować powierzchowną stronę świata mody. Jednak Nicolas jest jednym z najlepszych ludzi, jakich znam. Słysząc, jak mówi o swojej pracy, gdy jest wśród ludzi takich jak on, tego, kto lubi tworzyć rzeczy tak piękne, to bardzo ekscytujące dla mnie”. Wkład Kristen Stewart jest coraz większy, to mądra kobieta, młoda kobieta, która stara się uwolnić z planu Zmierzchu.
Po „On The Road”, zagra w innym filmie tego lata, pod tytułem „Królewna Śnieżka i Łowca”, jest to film oparty na baśni braci Greimm, z dużym budżetem i mistrzem specjalnych efektów. Ona odgrywa zadziorną księżniczkę. To przekonuje ludzi, którzy zdecydowali się, że to jest jak spadająca gwiazda, która się tu zatrzyma i przetworzy przed kolejnym startem, który będzie w listopadzie, ostatni rozdział przygód Belli i Edwarda, uwolnienie od filmowych szponów wampirów.
Metamorfoza się dopiero zaczyna.
Źródło:zmierzch.ocom.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz